Zastanów się: czy podczas wykonywania ćwiczeń logopedycznych zwracasz uwagę na to, czy Twoje dziecko potrafi dzielić na sylaby? Czy potrafi wydzielać pierwszą lub ostatnią sylabę? Czy dobiera słowa w rymy?
Dowiedziono naukowo, że wymowa bezdźwięczna, wady wymowy, opóźniony rozwój mowy czy dysleksja mają swoją przyczynę w słuchaniu. Powiesz pewnie: Jak to, przecież moje dziecko słyszy dobrze! Doskonale rozróżnia dźwięki otoczenia, słyszy, kiedy go wołam z drugiego pokoju, usłyszy nawet dźwięk telefonu schowanego głęboko w torebce. Oczywiście, Twoje dziecko zapewne słyszy (a jeśli nie słyszy, przeczytaj historię Ali!), ale jego słuch fonemowy, odpowiedzialny za różnicowanie dźwięków w mowie (na przykład kasa – kasza, osy – asy) może nie być wystarczająco wrażliwy.
Na rynku logopedycznym niewiele jest gotowych, profesjonalnie opracowanych narzędzi i pomocy, które będą sojusznikiem w terapii zaburzeń słuchu fonemowego. Piotruś Słuchowy, wydany przez Wydawnictwo KOMLOGO, proponuje rozwiązania przeznaczone przede wszystkim dla terapii słuchu fonemowego, ale można go z sukcesem wykorzystać w ćwiczeniu koncentracji słuchowej oraz pamięci sekwencyjnej. To nie wszystko!
O Piotrusiu…
To nietypowe karty do gry w Piotrusia: nie znajdziesz tu par identycznych obrazków, tak jak w Piotrusiu do ćwiczenia wymowy (sprawdź: Testujemy Piotrusia!). Karty tworzą pary ze względu na zależność słuchową, podporządkowaną całej talii. Zestaw składa się z ośmiu talii kart. Znajdziesz następujące talie: sylaby, paronimy, rymy, rymowanki, samogłoski w nagłosie, spółgłoski w nagłosie, samogłoski w wygłosie, spółgłoski w wygłosie. Dodatkowo pudełko zawiera instrukcję wraz z gotowymi przykładami wykorzystania kart w zabawach słuchowych. I choć autor przedstawia pomysły, my kreatywnie wykorzystujemy pomoce logopedyczne w inny, nowy sposób.
Test Logotorpedy
Wykorzystując nowość na rynku logopedycznym, dobrze pobawiliśmy się z dzieciakami. Na pierwszy ogień poszła część „Samogłoski w nagłosie”. Michalinka (6 lat), poza wydzielaniem samogłoski rozpoczynającej wyraz, wskazywała właściwą literę zapisaną na białych kartkach i kategoryzowała. Każde słowo dzieliła na sylaby, wskazując liczbę sylab w każdym z nich. To ważne, ponieważ dziewczynka ma zaburzenia przetwarzania centralnego i większość ćwiczeń słuchowych sprawia jej wiele trudności. To ćwiczenie było dla niej świetną zabawą, a odnoszone sukcesy motywowały do dalszej pracy!
Mikołaj (3,5 roku) ma niedosłuch: mówi, przekręcając słowa, zamieniając sylaby, często je zniekształcając i opuszczając. Kilka miesięcy temu zaczął mówić. Kiedy dzieli słowa na sylaby, jest mu łatwiej powiedzieć wszystkie sylaby we właściwej kolejności. Do tego ćwiczenia były nam potrzebne karty „Sylaby” oraz wycięte kawałki papieru. Mikołaj losował obrazek, samodzielnie nazywał to, co przedstawia. Samodzielnie wyklaskiwał wszystkie sylaby, aby później pod obrazkiem ułożyć tyle papierków, ile było sylab. W ostatniej części ćwiczenia sprawdzał, czy ilość kwadratów odpowiada ilości sylab. Świetne ćwiczenie wspomagające analizę i syntezę słuchową, uwagę słuchową oraz artykulację: każde słowo jest tu powtórzone przynajmniej cztery razy!
Kasia (5 lat) ma trudności z zapamiętywaniem najprostszych rymowanek i wierszyków: zwykle zmienia szyk wyrazów w zdaniu, nie zwracając uwagi na rymy. Wspaniale przydała się tu talia kart „Rymowanki”. Rozłożyłyśmy na stole trzy karty z początkiem rymowanki: „Lata osa….”, „Wlazł kotek…” oraz „Pewien nurek…”. Następnie Kasia wybierała kartę, która pasowała do jednej z trzech na stoliku, np. „koło nosa”. Kasia szukała, powtarzała zdania i… dokładała poprawnie! Kiedy już wszystkie trzy rymowanki były dokończone, wspólnie , po kilka razy, powtarzałyśmy rymowanki. Wspólnie, w ciągu zajęć, Kasia poznała trzy proste rymowanki. Na kolejnych zajęciach powtórzymy te, które zna i dołożymy trzy nowe wierszyki. W ten sposób jej słuch i pamięć będą pracowały na znanym, jak i na nieznanym materiale, doskonaląc umiejętności dziewczynki.
Adaś (5 lat) jest pogodnym chłopcem z utrudnioną koncentracją. Samodzielnie wybrał talię „Sylaby”. Rozłożyliśmy je tak, jak do gry w memory. Nie szukaliśmy par ze względu na ilość sylab, lecz, odsłaniając cztery karty za jednym razem, sprawdzaliśmy, czy któreś z wyrazów zaczynają się taką samą sylabą. Ponieważ talia przewiduje pary słów dwu- i trzysylabowych rozpoczynających się tą samą sylabą, prawdopodobieństwo znalezienia pary zwiększa się. Dzięki temu, według nowych zasad, wyrazy PANI i PAPUGA pasują do siebie, bo rozpoczynają się tą samą sylabą PA. Adaś zdobył punkt, bo samodzielnie zauważył podobieństwo. Brawo!
Dawidowi (8 lat) na co dzień towarzyszą problemy z rozumieniem otaczającego go świata. Chłopiec często nazywa coś niewłaściwym słowem; jest to szczególnie wyraźne, kiedy wyrazy są bardzo podobne do siebie słuchowo. Wspólnie szukaliśmy wyrazów, które się ze sobą rymują, różnicując je słuchowo, korzystając z talii „Rymy”. Nagrane na dyktafon pary rymów Dawid odsłuchiwał na słuchawkach, które w możliwie maksymalny sposób pozwoliły chłopcu skoncentrować się na słowach, ich brzmieniu oraz rymach.
Jeśli poszukujesz więcej pomysłów na wykorzystanie Piotrusia Słuchowego, zerknij do książeczki zawartej do zestawu. Możesz zrobić to bezpłatnie na stronie Wydawnictwa Komlogo.
Polecam!
Logotorpeda
[…] z wierszykami dla dzieci, wybierając proste teksty. Jeśli jesteś logopedą, sięgnij po Piotrusia Słuchowego – wykorzystasz […]